Czytelnia,  wyróżnione

Jak znaleźć kota, który zaginął?

Uciekł mi kot, co robić? Mój kot wypadł przez okno – co teraz? Słyszałam to już wiele razy. Odpowiedź jest prosta: szukaj swojego kota! Stworzyłam ten poradnik, by ci pomóc. Wykorzystaj „złote godziny”. Działaj jak koci detektyw. Skorzystaj ze sprawdzonych sposobów, by znaleźć kota i udzielić mu niezbędnej pomocy jak najszybciej.

Nawet, jeśli podjęłaś niewłaściwe decyzje, albo nie dopilnowałaś czegoś, czas na emocje, a także (mam nadzieję!) na wyciągniecie wniosków przyjdzie później. Skoncentruj się. Masz zadanie: musisz odnaleźć swojego kota. Jest jedna, najważniejsza zasada: jeśli kot zaginął, szukaj go niezwłocznie od momentu, w którym się o tym dowiedziałaś.

Czas działa na waszą niekorzyść: wykorzystaj „złote godziny”.

Uważam, że w przypadku zdrowego kota bez obrażeń, kluczowe dla szybkiego odnalezienia jest kilka, maksymalnie kilkanaście „złotych godzin”. Rozumiem to tak, że po tym czasie, odszukanie kota jest znacznie trudniejsze, choć wciąż całkiem realne. Urazy, problemy zdrowotne, niekorzystna pogoda itp. mogą istotnie skracać ten czas.

Nie da się ściśle określić, czy „złotych godzin” jest na przykład pięć, czy dwanaście. Wszystko zależy od uwarunkowań na miejscu, kondycji psychofizycznej kota, jego historii i wielu innych czynników. Przykładowo: na terenie intensywnie zabudowanym, z dużym natężeniem ruchu samochodowego i małą liczbą kryjówek, czasu będzie na pewno mniej niż na obszarze z umiarkowaną zabudową, małym ruchem kołowym i dużą liczbą kryjówek.

Załóż, że szukasz rannego kota, który musi otrzymać pomoc natychmiast.

Najczęściej nie wiadomo na pewno, w jakim stanie jest zaginiony kot. Nawet jeśli wydostał się z domu bez obrażeń, na przykład wybiegając przez drzwi, mógł ich doznać chwilę później. Każdy uraz negatywnie wpływa na szanse kota. Dlatego szukaj kota zakładając, że jest ranny i musi otrzymać pomoc natychmiast.

Urazy psychiczne także zmniejszają zdolność kota do przetrwania. Liczą się nie tylko obrażenia fizyczne. Kot może być w szoku, na przykład po wypadnięciu z okna, nieoczekiwanym znalezieniu się na ulicy, uderzeniu przez samochód, ataku psa. Pamiętaj, że kot nie planuje ucieczki. Nie przewiduje, że znajdzie się w określonym miejscu i zachowa się w określony sposób. Działa instynktownie. Okoliczności najczęściej go zaskakują.

W osobnym tekście znajdziesz kilka uwag na temat specyfiki poszukiwania kotów wychodzących. Przeczytaj tekst Co robić, kiedy zaginie kot wychodzący?

Trzy plany czasowe poszukiwań: godziny, dni, tygodnie.

Jeśli zdarzyło się nieszczęście i szukasz zaginionego kota, trzymam kciuki, by znalazł się w pierwszych godzinach po zdarzeniu. Nie zawsze tak jest. Nie przerywaj poszukiwań i działaj w kolejnych dniach i tygodniach, jeśli to konieczne. Poniżej znajdziesz porady kociego behawiorysty, dzięki którym zwiększysz szanse na powodzenie akcji. Ich streszczenie w mocno uproszczonej formie infografiki znajdziesz na końcu tekstu. Zachęcam jednak do przeczytania także całego tekstu, bo to ważny temat.

Pierwsze godziny: złoty czas poszukiwań.

Kilka, kilkanaście pierwszych godzin po zaginięciu kota to „złoty” czas poszukiwań. Działaj! Liczy się każda minuta. Im mniej czasu minęło od zaginięcia kota, tym bardziej prawdopodobne, że jest bardzo blisko miejsca z którego uciekł!

Upewnij się, że kota naprawdę nie ma w domu i ustal jak najdokładniej czas zniknięcia. W pierwszych godzinach poszukiwań nie trać czasu na opisywanie problemu w internecie, zalewanie się łzami, czy jazdę do drukarni po plakaty z ogłoszeniem wielkości bilbordu. Skoncentruj się i szukaj.

Natychmiast rozpocznij poszukiwania i kontynuuj je aż do skutku. Zacznij „myśleć jak kot”, by zwiększyć szanse na odnalezienie kota.

Wyjdź przed dom i zastanów się, który kierunek mógł mu się wydać najbardziej atrakcyjny lub bezpieczny. Pamiętaj, że koty wybierają zwykle drogę tak, by być osłonięte – pod murami budynków, pod samochodami… Przyjrzyj się, jakie potencjalne kryjówki kot mógł wykorzystać (weź pod uwagę, że przerażony kot potrafi wcisnąć się do „mysiej dziury”!). Zerkaj na wysokie krzewy i drzewa – kot mógł się na nie wspiąć.

Jeśli masz zdjęcie kota (najlepiej całej sylwetki), miej je ze sobą (np. w telefonie). Wychodząc na poszukiwania zabierz ze sobą: naładowany telefon komórkowy, małe karteczki ze swoim numerem telefonu i krótkim opisem kota, transporterek i karmę.

Jest spora szansa, że kot jest bardzo blisko ciebie.

Gdzie może być kot? W pierwszym dniu szczególnie intensywnie szukaj kota w promieniu 100-200 metrów od miejsca zaginięcia. Możliwe, że przestraszony kot ukrył się w pierwszej lepszej kryjówce, tuż koło domu i nie będzie wychodzić z niej dłuższy czas.

Sprawdź wyższe piętra. Kot mógł powędrować schodami w górę, a nie w dół.

Jeśli kot uciekł przez otwarte drzwi wejściowe i znalazł się na klatce schodowej, niekoniecznie pobiegł w dół, ku wyjściu. W sytuacji, w której ma do wyboru dwie drogi, naturalnym wyborem kota może być wędrówka w górę. Kot bezpieczniej czuje się wchodząc w miejsca położone wyżej.

Piwnice to obowiązkowe miejsce poszukiwań.

Jeśli jest fizycznie taka możliwość, kot mógł skierować się ku piwnicy, zamiast wybrać drogę na zewnątrz budynku. Dlatego jeśli kot uciekł „dopiero co” przeszukaj budynek i powiadom o jego ucieczce sąsiadów, prosząc ich o pomoc. Unikniesz dzięki temu sytuacji, w której ty będziesz przeczesywać okoliczne lasy, podczas kiedy twój kot ciągle będzie w pobliżu.

Szukaj ponownie w miejscach, które już były sprawdzone.

Nie ma znaczenia, że obeszłaś już wszystkie kąty. Wróć do domu, napij się herbaty, a potem wyjdź i szukaj jeszcze raz, aż do skutku. Zaangażuj w pomoc (w miarę możliwości) rodzinę i przyjaciół. Teraz naprawdę nie ma nic ważniejszego i nie możesz odkładać rozpoczęcia poszukiwań „do jutra”. W nocy lub nad ranem, gdy wokół będzie cicho, zdezorientowany i przerażony kot może zacząć nawoływać – rozpaczliwie miauczeć. To ułatwia zlokalizowanie go.

Proś o pomoc!

Miej oczy otwarte, nie wahaj się prosić napotykanych ludzi o pomoc. Pytaj, czy nie widzieli kota i jednocześnie wręczaj im karteczki ze swoim numerem telefonu i opisem kota, na wypadek, gdyby zobaczyli go później. Bardzo pomocne mogą być osoby spacerujące z psami (wychodzą na spacer kilka razy dziennie!) i dzieci (spędzają często wiele czasu na podwórku). Przeprowadź jak najwięcej rozmów, nigdy nie wiesz, która okaże się najważniejsza. Nie pozwól, by paraliżowało cię onieśmielenie.

Pierwsze dni: zwiększenie liczby działań.

Minęła doba. Działaj! Wiem, że jest ciężko i możesz czuć zniechęcenie brakiem sukcesu. Nie poddawaj się, szukaj kota intensywnie, każdego kolejnego dnia.

Wprowadź działania uzupełniające. Są bardzo ważne, zwiększają szanse na odnalezienie kota. Jednak nie zastępują one aktywnego poszukiwania kota przez opiekuna! Do listy zadań dopisz jeszcze kilka spraw, jeśli nie zostały załatwione wcześniej.

Powieś ogłoszenia papierowe w miejscach poszukiwania kota.

Opisz kota wskazując obiektywnie widoczne cechy charakterystyczne, jeśli możesz dodaj zdjęcie. Od razu wyznacz choć niewielką nagrodę za znalezienie kota. To dodatkowa motywacja. Może być decydująca zwłaszcza dla osób, które nie są miłośnikami kotów i na co dzień nie zwracają na nie większej uwagi.

Uwaga: ogłoszenia papierowe na słupach często znikają po kilku godzinach. Dlatego jednorazowe rozwieszenie ogłoszeń to o wiele za mało. Należy je uzupełniać każdego dnia!

Polecam uzyskanie zgody na powieszenie ogłoszenia w miejscach lokalnie popularnych – osiedlowym sklepiku, kiosku koło przystanku, lecznicy, sklepie zoologicznym… Takie ogłoszenie będzie wisieć o wiele dłużej. Nie bój się prosić o pomoc – naprawdę wielu ludzi lubi koty!

W ogłoszeniach odwołuj się do emocji.

Nie bój się pisać, że tęsknicie za kotem, że boicie się o jego los, że zależy wam na nim. Jeśli w domu przyjacielem kota i opiekunem było dziecko, zaangażujcie je w poszukiwania, jeśli to tylko możliwe. Ogłoszenia opracowane przez dzieci są bardzo chętnie udostępniane i niezwykle mocno angażują odbiorców.

Zamieść ogłoszenia w Internecie.

W pierwszej kolejności dawaj ogłoszenia na stronach popularnych lokalnie i stronach tematycznych (poświęconych kotom). Wykorzystaj siłę mediów społecznościowych takich jak na przykład Facebook. Możesz dodawać wiadomości o poszukiwaniach zarówno w grupach lokalnych, jak i tematycznych (np. w grupie Koty).

Powiadom lecznice, organizacje i schronisko.

Na początek wybierz lecznice weterynaryjne najbliższe miejscu zaginięcia kota, wolontariuszy lokalnych organizacji zajmujących się kotami i miejscowe schronisko dla zwierząt.

Powiadamiając schronisko dla zwierząt nie zapomnij o tym, że nie zawsze to najbliższe twojemu miejscu zamieszkania ma podpisaną umowę z twoją gminą na przyjmowanie bezdomnych kotów. Powiadom wszystkie schroniska, do których potencjalnie może trafić twój kot.

Pamiętaj, że to może nie wystarczyć: pracownicy schronisk zajmują się tak dużą ilością zwierząt, że mogą nie zapamiętać opisu twojego kota. Dlatego w ślad za telefonem do schroniska, wyślij mail ze zdjęciem, opisem kota, numerem telefonu do siebie. W miarę możliwości nawiąż kontakt z wolontariuszami zaangażowanymi w pracę w schronisku i poproś ich o pomoc – zwracanie uwagi na nowo przybyłe do azylu koty.

Po dobie od zaginięcia szukaj kota w promieniu 200-500 metrów od miejsca zdarzenia.

Stopniowo zwiększaj obszar poszukiwań. Koty przemieszczają się głównie nocą. Mniejszy ruch i hałas na ulicach sprawia, że przerażonemu kotu łatwiej wtedy opuścić kryjówkę w poszukiwaniu wody i jedzenia. Dlatego tak ważne jest, by próbować odnaleźć kota szybko, zanim oddali się od miejsca zaginięcia.

Jeśli twój kot jest wyjątkowo ufny w stosunku do obcych ludzi i ewentualnie ma doświadczenia związane z wychodzeniem na klatkę schodową, może próbować dostać się do innych budynków wraz z wchodzącymi do nich lub wychodzącymi ludźmi.

W kolejnych dniach po zaginięciu intensywniej szukaj wieczorem i o świcie!

Koty są wtedy (dotyczy to całego gatunku) szczególnie aktywne. Twoje nawoływanie nocą (nawet ciche „kicianie”) ma większą szansę być usłyszane przez kota, ty także możesz łatwiej usłyszeć jego miauczenie.

Szukając kota nawołuj go, używając słów, które zna i lubi.

Staraj się używać tonu i zwrotów kojarzących się kotu z pozytywnymi doznaniami, na przykład karmieniem. Uwaga! Należy unikać krzyku, zwłaszcza dramatycznego. Rozpaczliwe wołanie „Kaaacpeeereeek!!!” słyszane w całej okolicy raczej nie zachęci kota do wyjścia z kryjówki. Możesz po prostu mówić do kota, czułym, łagodnym głosem, tak, jak zawsze. Pamiętaj, że koty mają świetny słuch.

Kot raczej nie podbiegnie do ciebie, musisz go wyszukać, wypatrzeć, wytropić.

Miej szeroko otwarte oczy i uważnie przyglądaj się potencjalnym kryjówkom. Nasłuchuj w ich pobliżu. Zaglądaj pod samochody, przeszukuj zarośla, piwnice, klatki schodowe… W pierwszych dniach kot, który nigdy dotąd nie wychodził, może być sparaliżowany strachem. Nie będzie w takiej sytuacji reagował na wołanie opiekuna. Nawet, jeśli dobrze zna swoje imię i jest głodny. Wynika to z naturalnej potrzeby kota, by w sytuacji zagrożenia ukryć się przed potencjalnym niebezpieczeństwem.

Codziennie o zmroku zanieś karmę i wodę w miejsce potencjalnych kryjówek.

Wybieraj w miarę możliwości miejsca poza zasięgiem spacerujących psów. Jest szansa, że kot zacznie przychodzić tam, gdzie choć raz udało mu się znaleźć coś do jedzenia i dzięki temu go odnajdziesz. Dokarmianie może też zwiększyć jego szanse na przeżycie (choć nie będzie pewności, jakie zwierzę zjadło pozostawiony pokarm).

Wykorzystaj pogodę! Jeśli kot zaginął zimą, poszukuj go tuż po opadach śniegu, zwłaszcza nad razem. Wtedy z łatwością zauważysz ślady kocich łapek, dzięki czemu zorientujesz się w kocich ścieżkach wokół miejsca zaginięcia twojego kota. Dowiesz się, gdzie koty znajdują schronienie i gdzie najchętniej się pojawiają.

Zaangażuj sąsiadów, rodzinę i przyjaciół!

Zaangażuj rodzinę, sąsiadów, przyjaciół – im więcej osób będzie wypatrywać kota, tym większa szansa, że uda się go odnaleźć. Jeśli kilka osób jednocześnie szuka kota, teren przeczesujcie pojedynczo. Chodzenie większą grupą odwraca uwagę poszukujących (rozmowy). Wykorzystaj potencjał poszukiwań prowadzonych jednocześnie w kilku miejscach.

Pierwsze tygodnie: systematyczna praca wg schematu.

Tak, wiem – minęło już dużo czasu. Jednak nie poddawaj się. Poszukiwania wchodzą w kolejną fazę. Działaj! Nie poddawaj się, nie trać wiary w odnalezienie kota! Do listy zadań dopisz nowe punkty.

Regularnie (najlepiej codziennie) przeglądaj ogłoszenia o zwierzętach.

Czytaj zarówno te wywieszone w twoim bliższym i dalszym otoczeniu, jak i w Internecie. Nie ograniczaj się do ogłoszeń o znalezionych kotach. Przeglądaj też anonse o zwierzętach do adopcji, poszukujących domu. Jeśli ktoś zaopiekował się twoim kotem, jest bardzo prawdopodobne, że zamieści takie ogłoszenie.

Raz w miesiącu jedź do schroniska dla zwierząt.

Sprawdź osobiście, czy wśród znalezionych zwierząt nie ma twojego. Zwierzęta często trafiają do schronisk wiele miesięcy po tym, jak straciły dom! Nikt nie rozpozna twojego kota tak jak ty. Tym bardziej, że czas poza domem mógł sporo zmienić w jego wyglądzie prezentowanym w ogłoszeniach. Najpewniej kot może być chudszy i brudny, może też mieć widoczne ślady urazów.

Raz na dwa tygodnie zadzwoń do organizacji, sprawdź pobliskie lecznice.

Nie licz na to, że ktoś będzie pamiętał o tobie i twoim kocie. Musisz wciąż przypominać o trwających poszukiwaniach. Ludzie zajmujący się zwierzętami mają mnóstwo pracy i najczęściej nie są w stanie zająć się wsparciem poszukiwań.

W kolejnych tygodniach rozszerz obszar poszukiwań do promienia kilku kilometrów.

To dużo, ale bez wątpienia taki może być teren, po którym przemieszcza się kot. Wiem, że to mało realne, żeby taki obszar patrolować osobiście codziennie. Dlatego wraz z upływem czasu i zwiększeniem obszaru działania rośnie rola przepływu informacji i współpracy z innymi ludźmi. Także ogłoszenia rozwieszaj w promieniu kilku kilometrów od miejsca zaginięcia.

Większy teren podziel na małe fragmenty. Patroluj dokładnie codziennie mniejszą część. Pracuj systematycznie, to będzie znacznie skuteczniejsze niż chaotyczne poszukiwania na całym obszarze.

Znam historię kota, który odnalazł się pół roku po zaginięciu. Uciekł niedługi czas po adopcji. Niestety nowa opiekunka szukała go krótko i bez przekonania. W poszukiwanie zaangażowała się osoba, która była przyjaciółką kotów i osoby, która kota oddała do adopcji. Regularnie, przez wiele miesięcy rozwieszała ogłoszenia, na bardzo dużym obszarze.

W końcu ktoś wypatrzył kota. Właśnie TEGO kota, choć przecież tak wiele kotów jest podobnych do siebie. Pamiętaj, że choć takie historie wyglądają na „cud”, koty odnajdują się nie dzięki „cudom”, a dzięki świadomie podejmowanym przez ludzi działaniom.

Szukaj kota w skupiskach kotów wolno żyjących.

Wraz z upływem czasu, to coraz istotniejsza kwestia. Koty, by przetrwać, muszą znaleźć miejsce, w którym ktoś je dokarmia i umożliwia im schronienie. Zwracaj uwagę na stojące w ustronnych miejscach miseczki, to miejsca, gdzie koty mogą przychodzić. Nadal szukaj kota regularnie. Przypominaj o trwających poszukiwaniach osobom, z którymi wcześniej nawiązałaś kontakt.

Jeśli kot mieszkał w domu z psem, na poszukiwania kota zabieraj psa ze sobą.

Jeśli zwierzaki żyły w przyjaźni, to jest spora szansa, że to właśnie pies odnajdzie „swojego kota”. Szanse rosną, jeśli zna komendę „szukaj”. Nawet, jeśli nie układało im sie idealnie, pies może być bardzo pomocny, pod warunkiem dobrej współpracy z człowiekiem.

Jakiś czas temu zaginął wychodzący od lat, kot jednej z osób, z którymi współpracuję. Tego dnia w obejściu (to teren poza miastem) widziany był lis. Osoby, które starały się w tej sytuacji doradzić coś opiekunce, podzieliły się na dwie frakcje: nie ma co szukać, lis zagryzł kota i drugą: kot sam wróci. Jednak kot nie wracał, choć mijały kolejne dni. Jak zawsze zaproponowałam intensywne poszukiwania. Co się okazało? Kot został odnaleziony przez psa z którym mieszkał, głęboko w lesie. Prawdopodobnie został tam zagoniony przez lisa i nie potrafił sam wrócić.

Współpracuj z karmicielami i wolontariuszami pomagającymi kotom.

Nawiąż kontakt z osobami, które dokarmiają koty w pobliżu miejsca, gdzie mieszkasz. Karmiciele kotów zwykle bardzo dobrze znają koty na swoim terenie i pierwsi zauważają, jeśli w miejscach dokarmiania pojawia się jakieś nowe zwierzę.

Jeśli nie wiesz kto dokarmia koty w twojej okolicy, zostaw w miejscach karmienia kotów (przy miseczkach) ogłoszenie z prośbą o kontakt. Im więcej czasu upłynęło od zaginięcia kota, tym bardziej musisz polegać na pomocy innych ludzi – teren, na którym może znajdować się kot jest zbyt duży, by samodzielne poszukiwania były wystarczające.

Jeśli ktoś szuka bez wiary w znalezienia kota, nie odnajdzie go.

Ten tekst jest przeznaczony dla osób, które są gotowe poświęcić swój komfort i zaangażować się. Osobą, której powinno najbardziej zależeć na znalezieniu kota, jesteś ty. W chwilach zwątpienia myśl o tym, że twój kot czeka na to, żebyś go odnalazł. Nigdy nie szukaj wymówek – po prostu wyjdź z domu i szukaj.

Autorka tego krótkiego poradnika zajmuje się kotami od niemal dwudziestu lat. Przez wiele lat pracowała z kotami na ulicy, a następnie z kotami w kociarni schroniska, odpowiadając za wszystkie kluczowe decyzje ich dotyczące. Wiele razy pomagała szukać zagubionych kotów zrozpaczonym opiekunom i ma na tym koncie wiele sukcesów. Od dziesięciu lat pracuje jako dyplomowany behawiorysta, zoopsycholog. Możesz mi zaufać, wiem co piszę i zawsze jestem po stronie kotów.

Powodzenia!

Magdalena Nykiel

Ps. 1
Czasem słyszę, że poszukiwania nie mają sensu, bo kot na pewno zginął, na przykład po uderzeniu przez samochód, lub upadku z wysokiego piętra. Moja odpowiedź jest zawsze taka sama: tym bardziej trzeba intensywnie szukać. Koty potrafią przeżyć wiele dni z poważnymi obrażeniami. Jeśli nie uda się dotrzeć do kota na czas, przynajmniej uzyskasz potwierdzenie jego losu. Nie ma nic straszniejszego dla rannego kota niż porzucenie przez opiekuna nadziei na jego odnalezienie.

Ps.2
Poszukiwania zaginionego kota to nie przelewki. Widzisz, że to wymaga zaangażowania, często poświęcenia, może oznaczać koszty i trudności. Najczęściej przyczyną zaginięć jest mniejsze lub większe zlekceważenie zabezpieczeń okien lub chwilowa nieuwaga. O sytuacji całkowitego lekceważenie bezpieczeństwa kota nie wspominając.

Ludzie, którzy wcale nie martwią się bezpieczeństwem kota, najczęściej nie szukają go, kiedy zaginie. Wiele osób szuka nieskutecznie, przyjmując jedną z postaw, o których piszę w artykule 7 taktyk, dzięki którym na pewno nie znajdziesz kota, który zaginął. Ci jednak, którzy po prostu gdzieś popełnili błąd, coś przeoczyli, lub nie docenili jakiegoś zagrożenia („mój kot nigdy nie wskakiwał na parapet”), zwykle płacą za zaginięcie niemałą cenę (materialną i niematerialną). Chociaż to los kota jest tu najważniejszy, to w takich sytuacjach widać, że także ludziom wcale nie opłaca się lekceważenie bezpieczeństwa zwierząt i oszczędzanie na nim.

Infografika

Grafika ilustrująca wpis ma wymiar 940 na 788 pikseli i jest podzielona na trzy równe, pionowe części. W tle całości widać lekko fragment ogłoszenia o zaginionym kocie przyczepionego do drzewa. U góry grafiki, na całej szerokości umieszczono tytuł: "Jak znaleźć kota, który zaginął?", a pod nim treść: "Uciekł mi kot, co robić? Mój kot wypadł przez okno - co teraz? Słyszałam to już wiele razy. Odpowiedź jest prosta: szukaj swojego kota! Stworzyłam poradnik, by ci pomóc. Znajdziesz go na stronie www.zooedukacja.pl". Poniżej, w trzech kolumnach, na różnokolorowych tłach umieszczono trzy grupy tekstu. Tekst to streszczona i uproszczona treść artykułu, do którego odsyła jeden z odnośników z wpisu. Od lewej. Kolumna zielona: Pierwsze godziny: złoty czas poszukiwań. Natychmiast rozpocznij poszukiwania i nie przerywaj ich. Jest szansa, że kot jest blisko ciebie: w promieniu 100-200 m od miejsca zaginięcia. Zacznij "myśleć jak kot", by zwiększyć szanse na odnalezienie kota. Przeszukaj potencjalne kryjówki w pobliżu. Sprawdź wyższe piętra domu. Kot mógł powędrować schodami w górę, a nie w dół. Piwnice to także obowiązkowe miejsce poszukiwań. Proś o pomoc! Rozmawiaj ze spacerującymi z psami i karmiącymi koty, zostaw im krótki opis kota i numer telefonu. Kolumna niebieska: Pierwsze dni: zwiększenie liczby działań. Zwiększ obszar działania: szukaj kota w promieniu 200-500 m od miejsca zdarzenia. Rozwieś ogłoszenia (okolice domu, słupy, sklep, lecznica, kiosk, urząd itp.). Wyznacz nagrodę. Zamieść ogłoszenia w Internecie. Korzystaj z mediów społecznościowych. Powiadom lecznice, organizacje prozwierzęce i schronisko. Intensywniej szukaj wieczorem i o świcie! Codziennie o zmroku zanieś karmę i wodę w miejsce potencjalnych kryjówek. Zaangażuj w poszukiwania sąsiadów, rodzinę i przyjaciół! Kolumna pomarańczowa: Pierwsze tygodnie: systematyczna praca wg planu. Rozszerz obszar poszukiwań do promienia kilku kilometrów. Większy teren podziel na małe fragmenty i dokładnie patroluj. Regularnie przeglądaj ogłoszenia znalezionych o zwierzętach i zwierzętach przeznaczonych do adopcji. Sprawdzaj w schronisku i lecznicach, czy nie trafił tam twój kot. Dzwoń do kocich organizacji. Szukaj kota w skupiskach kotów wolno żyjących. Nie rezygnuj! Koty mogą odnajdywać się wiele miesięcy po zaginięciu. Poniżej, na całej szerokości grafiki umieszczono jaśniejszy pasek, a nim nazwę i adres strony, na której ukazał się artykuł (czarna czcionka, mocno wtopiona w tło): "www.zooedukacja.pl, Magdalena Nykiel, zwierzęta bez tajemnic".



UWAGA! Artykuły, opracowania oraz inne treści publikowane na tej stronie, o ile nie zostało to zaznaczone inaczej, są własnością Magdaleny Nykiel i ich wykorzystanie, kopiowanie i przetwarzanie we fragmentach lub całości bez pisemnej zgody autorki jest zabronione.