BLOG

Lody (nie) dla kota?

Dość popularny jest pomysł, by kotom podawać  w czasie upału „kocie lody”. Przeszukałam Internet i okazuje się, że wielu kocich opiekunów proponuje przygotowywanie „lodów z kociego mleka”, „podawanie zmrożonej mokrej karmy” oraz innych mrożonych smakołyków (także ludzkich). Czy lody dla kota to dobry pomysł?

Woda i jedzenie kota powinny być w temperaturze pokojowej.

Nie oznacza to oczywiście, że musisz mierzyć termometrem, czy woda ma ok. 25 stopni. Chodzi o rozsądek. Nie ma żadnego praktycznego sensu podawanie kotom bardzo gorących lub mrożonych posiłków. O podawaniu zimą gorącej wody pisałam w artykule „Dlaczego nie warto wystawiać kotom gorącej wody podczas mrozów?” Podobnie sprawa ma się z pokarmami zamrożonymi. Nie ma w tym żadnej korzyści dla kota, a są potencjalne problemy.

Dla jasności: o ile podawanie kotu mocno schłodzonego lub mrożonego pożywienia i wody uważam za dyskusyjne, o tyle karmienie kota ludzkim jedzeniem (w tym np. lodami) jest po prostu szkodliwe.

Koty nie potrzebują lodów, by się ochłodzić.

Mogą za to nabawić się zapalenia gardła jedząc je. Błona śluzowa gardła kota jest wrażliwa i nie ma sensu narażać jej na gwałtowne zmiany temperatury. To właśnie się dzieje, kiedy podasz kotom lody lub za mocno schłodzoną wodę. O tym, jak zadbać o koty w gorące dni piszę w artykule Kot i upały – kilka praktycznych porad. Koci Myk Tygodnia.

Intencje z pewnością są dobre. Ludzie lubią jeść latem lody. Ludzie lubią koty. Chcą im dać to, co sami uważają za atrakcyjne. Koty (w większości) lubią nowości i zjedzą to, co atrakcyjnie pachnie. W praktyce wpada się tutaj trochę w pułapkę uczłowieczania kota.

Lodowa kula zamiast wody to raczej niezbyt dobry pomysł.

Spotkałam się propozycją, by w upały nalać wody do balonu i wstawić do zamrażarki, a następnie podać taką „lodową kulę” w misce. Kot ma zlizywać z niej wodę. Co do zamrożonej wody, mam te same wątpliwości, o których pisałam wyżej w odniesieniu do lodów. Do tego, podawanie kotu wody zamrożonej w balonie, który nie jest przeznaczony do kontaktu z żywnością wydaje mi się niezbyt dobrym pomysłem.

Dbacie o swoje koty na co dzień, robicie wszystko, by były szczęśliwe. Częścią tej troski niech będzie pewien rodzaj powściągliwości, która sprawi, że nie każdy pomysł na uatrakcyjnienie kotu życia, wjedzie w życie. Powściągliwość powinna dotyczyć przede wszystkim tych pomysłów, które swoje źródło mają tak naprawdę w ludzkich zwyczajach i potrzebach.

Jeśli coś kotu nie pomaga, a może zaszkodzić, to po prostu nie rób tego.

Nie twierdzę, że kropla lodów zlizana przez kota może go zabić. Pewnie wielu kotom nie zaszkodzi podanie „kocich lodów”. Jednak warto zawsze zadać sobie pytanie, po co to robić?

Chcesz, by kot latem pił więcej? Chcesz mu pomóc ochłodzić się w czasie upałów? Rozstaw kilka dużych misek z wodą w różnych miejscach domu lub kup kocią fontannę. Regularnie wymieniaj wodę na czystą i chłodną. Nie musi być lodowata.

Magdalena Nykiel

Pańcia kocha Kota. Nie daje mu lodów.

UWAGA! Artykuły, opracowania oraz inne treści publikowane na tej stronie, o ile nie zostało to zaznaczone inaczej, są własnością Magdaleny Nykiel i ich wykorzystanie, kopiowanie i przetwarzanie we fragmentach lub całości bez pisemnej zgody autorki jest zabronione.